Aby powstał dobry dip, wcale nie potrzeba serka nabiałowego czy orzechów. Można pokombinować z karczochami i cukinią, żeby uzyskać równie smaczny rezultat. W dipie tym królują warzywa, warzywa i jeszcze raz warzywa. A dodawać go można do śniadania, obiadu czy kolacji lub po prostu do innych warzyw jako przekąska. Chodzi o to, aby jeść jak najwięcej warzyw i ten dip nam w tym pomoże.
Dip najlepiej smakuje na ciepło. Lubię go mieć zawsze w lodówce pod ręką, aby szybko i w łatwy sposób wzbogacić smak różnych potraw. Często robię podwójną porcję i podjadam łyżką z lodówki. Można pokusić się o dodanie śmietanki kokosowej lub innych ulubionych przypraw czy ziół. Podane proporcje są orientacyjne, bo sami możemy wyważyć smak i zdecydować, który ma być dominujący. Ogranicza nas tylko wyobraźnia.
Dip z karczochami i szpinakiem
Składniki:
- 1 łyżka oleju kokosowego, z awokado lub ulubionego tłuszczu
- ½ dużej cebuli lub jedna mała
- 2 ząbki czosnku
- ½ obranej cukinii
- 150g odsączonych karczochów w zalewie
- 100ml wody źródlanej
- 180g rozmrożonego i odcedzonego szpinaku
- szczypta zmielonego kwiatu muszkatołowego lub sproszkowanego czosnku
- sól himalajska do smaku
Przygotowanie:
Na patelni podgrzewam łyżkę tłuszczu i wrzucam posiekaną cebulę. Po około 3 minutach dodaję przeciśnięty przez praskę czosnek. Czekam, aż czosnek puści aromat i dodaję drobno posiekaną cukinię.
Kiedy cukinia zmięknie, przekładam zawartość patelni do pojemnika blendera lub malaksera, dodaję karczochy, wodę i blenduję wszystko na gładką masę.
Na tą samą patelnię wrzucam szpinak i dodaję zblendowany sos. Podgrzewam całość i doprawiam przyprawami według uznania.
Ja często lubię go jeść ze smażonymi plantanami, awokado i jabłkiem. O taaaaaaak!