Bo kiedy na dworze zimno, nie ma nic lepszego niż talerz gorącej, sycącej i aromatycznej zupy.
Ostatnio media donoszą, że w czasie panoszących się wirusów najlepiej stosować dietę bezmięsną. Dlatego mój krupnik jest wegański, ale za to mocno rozgrzewający i daje niezłą krzepę. A to za sprawą kaszy owsianej, która jest cennym źródłem węglowodanów złożonych i zapewnia uczucie sytości na bardzo długo.
Sama nie wiem kiedy mnie ominęło, że istnieje coś takiego jak kasza owsiana, którą można, rzecz jasna, kupić w wersji bezglutenowej. Odkryłam ją niedawno i od razu przypadła mi do gustu. Do krupniku nadaje się idealnie, bo jest lepka i daje taki sam żelowy efekt co kasza glutenowa. Oprócz tego jest pożywna, bardzo smaczna i zdrowa. Z tego względu bardzo polecam włączyć ją do menu.
JAK GOTOWAĆ KASZĘ OWSIANĄ?
Kaszę owsianą gotuje się dosyć długo, bo około 30 minut. Można ją zjeść zarówno na sposób wytrawny jak i na słodko. Można dodawać do farszów, gołąbków czy pierogów lub przyrządzić śniadanie na słodko z ulubionymi owocami i napojem roślinnym. Jest więc bardzo praktyczna.
Proporcje, które podaję w przepisie na poniższy krupnik są obliczone na naprawdę duży gar zupy. Dla większej rodziny starczy na 2 dni, a dla mniejszej na 3 lub 4.
A OTO PRZEPIS NA WEGAŃSKI KRUPNIK Z KASZĄ OWSIANĄ:
Wegański krupnik z kaszą owsianą
Składniki:
- 1 włoszczyzna (4 marchewki, 2 pietruszki, kawałek selera korzeniowego, biała część pora)
- 2 cebule
- 5 średnich ziemniaków
- 1 szklanka kaszy owsianej (użyłam firmy Pięć Przemian)
- garść natki i opcjonalnie garść koperku
- 3 liście laurowe
- 5 ziaren czarnego pieprzu
- 1 łyżeczka suszonego lubczyku (opcjonalnie)
- około 3l zimnej wody
- sól i pieprz do smaku
- aminos kokosowy (można dodać na końcu dla podkreślenia smaku)
Przygotowanie:
Marchewkę, pietruszkę i seler obieram i ścieram na tarce. Pora kroję w drobne paski. Tak przygotowane warzywa wkładam do garnka i zalewam 3,5l zimnej wody. Dorzucam liście laurowe, pieprz, lubczyk i 1 łyżeczkę soli.
Cebule płuczę i kroję na pół. Na suchej patelni rumienię je, aby się lekko przypaliły i wrzucam do zupy.
Kiedy zupa zacznie się gotować (chwilę to potrwa, bo jest tam spora ilość wody), wrzucam przepłukaną kaszę owsianą i dalej gotuję zupę na wolnym ogniu.
Po 20 minutach wkrawam do zupy obrane ziemniaki (kroję prosto do garnka w kawałki) i dodaję jeszcze 1/2 łyżeczki soli. Gotuję zupę kolejne 20 minut.
Po tym czasie zdejmuję zupę z ognia i dodaję posiekaną drobno natkę i opcjonalnie koperek. Chwilę czekam aż smaki ziół się wymieszają i zupa trochę ostygnie. Na talerzu doprawiam zupę aminosem kokosowym (zdrowy odpowiednik sosu sojowego).
Zupa ugotowana, krupniczek jak się patrzy! Dzięki za przepis i odkrycie kaszy owsianej:)
Super 🙂 Dziękuję za komentarz i cieszę się, że mogłam podsunąć pomysł :)))