Pieczony udziec jagnięcy z miętową salsą

9 składników 120min  średni

Specjalne okazje wymagają specjalnego mięsa. Dlatego na Święta polecam coś innego, delikatesowego czyli jagnięcinę. Mięso jagnięce broni się samo. Moim zdaniem nie trzeba go jakoś mocno przyprawiać, żeby móc delektować się jego smakiem. Dlatego użyłam tylko soli, czosnku i rozmarynu. Do pełni szczęścia trzeba koniecznie przygotować salsę miętową. Jagnięcina z miętą tworzy niesamowicie udany duet tak jak bułka z masłem czy śledź z cebulą. Dodatkiem warzywnym do dania może być np. to marchewkowo-pietruszkowe purée.

Oprócz tego, że danie jest pyszne to jeszcze bardzo zdrowe. Jagnięcina bowiem posiada określone właściwości odżywcze unikatowe wśród mięs. Jest bogata w białko, witaminy z grupy B, cynk, żelazo i wielonienasycone kwasy tłuszczowe oraz kwas orotowy. Prawdopodobnie ten ostatni powoduje, że owce nie chorują na raka, a co za tym idzie ich mięso zapobiega również powstawaniu raka. Mam więc nadzieję, że udało mi się Was przekonać do wypróbowania tego przepisu.

Jagnięcinę udało mi się zakupić w MAKRO. Niestety dostępna była tylko bez kości. Wydaje mi się, że ta z kością smakowałaby jeszcze lepiej. Mięso zamarynowałam poprzedniego dnia w przyprawach i owinęłam sznurkiem kuchennym, a przed pieczeniem stało dwie godziny w temperaturze pokojowej. Istnieją przepisy, które mówią, żeby piec je 8 godzin. Ja jednak chciałam uzyskać krótszy czas i myślę, że pieczeń ta po 2 i ½ h jest w pełni satysfakcjonująca jeśli chodzi o soczystość i kruchość. Domyślam się, że ta pieczona osiem godzin w 120 stopniach na pewno rozpada się w ustach, ale jednak to dla mnie trochę za długo. Zwłaszcza przed Świętami, kiedy trzeba piec jeszcze pasztety i ciasta.

Pieczony udziec jagnięcy z miętową salsą

  • Poziom:  średni
  • Przygotowanie: 30min
  • Gotowanie: 120min

Składniki:

  • udziec jagnięcy o wadze około 1,4kg (bez kości)
  • 1 główka czosnku
  • 6 gałązek rozmarynu
  • sól himalajska
  • oliwa
  • 5 łyżek wywaru mięsnego (np. tego z królika na pasztet) lub wody
  • spora garść mięty
  • 1 łyżka octu jabłkowego
  • 1 łyżka gorącej wody

Przygotowanie:

  1. Mięso płuczę dokładnie i osuszam papierowym ręcznikiem.

  2. Przygotowuję marynatę do mięsa. W moździerzu rozcieram drobno posiekane dwa ząbki czosnku, posiekane igły z jednej gałązki rozmarynu i sól. Jeśli nie macie moździerza, tak jak ja, to możecie w zwykłej misce utrzeć wszystko za pomocą np. rączki noża.

  3. Mięso polewam łyżką oliwy i wcieram w nie marynatę.

  4. Na całej powierzchni mięsa robię nakłucia nożem - mini kieszonki. Kolejne dwa ząbki czosnku kroję w plasterki. W każdą kieszonkę wkładam plasterek czosnku i parę igieł rozmarynu.

  5. Związuję mięso sznurkiem kuchennym, zawijam w folię spożywczą i wkładam na noc do lodówki. Rano wyjmuję mięso z folii i czekam przynajmniej godzinę, aż uzyska temperaturę pokojową.

  6. Na dno naczynia żaroodpornego kładę dwie gałązki rozmarynu oraz resztę ząbków czosnku. Czosnku nie obieram z łupiny tylko rozgniatam nożem. Przekładam mięso do naczynia żaroodpornego, polewam odrobiną oliwy i kładę jeszcze jedną gałązkę rozmarynu na wierzch.

  7. Piekarnik nagrzewam do 200 stopni. Wkładam mięso, zmniejszam od razu temperaturę pieczenia do 180 stopni i piekę pół godziny bez przykrycia. Po tym czasie wlewam do naczynia trochę wywaru mięsnego i przykrywam mięso pokrywką. Piekę jagnięcinę jeszcze dwie godziny. Jeśli kawałek jest większy trzeba wydłużyć czas pieczenia. Ja poznałam, że jest upieczone po zapachu. W trakcie pieczenia można spróbować czy stan wypieczenia nam odpowiada.

  8. Listki mięty i sól ucieram w moździerzu, dodaję ocet, gorącą wodę i mieszam. Przekładam do miseczki. Podaję z mięsem.

Wskazówki:

Składniki na 4 porcje.

 

Brak komentarzy

Zostaw komentarz

Your email address will not be published.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.